Jak zaznaczał nasz gość, urząd nie został zamknięty, ale przy obsłudze mieszkańców wdrożono środki ostrożności. – Utrzymaliśmy obsługę petentów, bo nie wszystko można załatwić elektronicznie, np. ewidencję ludności czy sprawy związane z bezpieczeństwem.
Burmistrza pytaliśmy także o lokalnych przedsiębiorców. – Z przedsiębiorcami jest różnie, zresztą w całym kraju są branże szczególnie dotknięte pandemią i to jest duże wyzwanie, ale są branże, które dają sobie radę i nie musimy im pomagać – zaznaczył.
- Już w marcu podjęliśmy uchwałę z radą miejską o zwolnieniu z podatków czy opłat tych branż, które pandemia dotknęła najmocniej. Ze względu na sytuację zwolniliśmy też rodziców z opłat za żłobki czy przedszkola i tak będzie do końca wakacji.
Burmistrz Goc wskazał też, że za sam kwiecień wpływy do budżetu z podatku PIT zmalały o 1,2 mln złotych (w porównaniu rok do roku). – Spodziewamy się, że te ubytki w budżecie, gdybyśmy tak ostrożnie policzyli, mogą wynieść około 10 mln złotych i ot jest ogromna kwota – mówił.
Nasz gość zaznaczał jednak, że jest optymistą i poradzimy sobie z pandemią i jej skutkami.