- Rosnące szanse Władysława Kosiniaka-Kamysza to świetny scenariusz z dwóch powodów. Po pierwsze, Kosiniak-Kamysz niesie dokładnie te postulaty, z którymi szedłem w 2015 r., czyli postulaty państwa demokratycznego, obywatelskiego, zmiany ordynacji wyborczej. Dla mnie, który zrobi wszystko dla spełnienia tych idei - nawet muzykę rzuciłem, by próbować zmienić ustrój państwa - to bardzo ważne. Drugi powód jest taki, że Władek naprawdę ma szansę przeskoczyć w sondażach panią Kidawę-Błońską i to jedyny konkretny kontrkandydat dla prezydenta Dudy - stwierdził Kukiz.
- Od pięciu lat walczyliśmy z Kukiz’15 o wprowadzenie elementów e-votingu, e-konsultacji. Rozmawiałem o tym z prezydentem Dudą, prezesem Kaczyńskim i nie było zainteresowania. Mimo że teraz było to bardzo niedopracowane, robione ad hoc, to jednak formuła elektroniczna jak najbardziej jest potrzebna i było to dobre rozwiązanie - tak poseł skomentował zdalne głosowanie sejmowe.
- Tarcza antykryzysowa jest zbyt mała i powiedziałbym, że zbyt cienka. Szykuje się potężna recesja. Stany Zjednoczone, Niemcy, Szwajcaria czy Francja wprowadzają potężne programy pomocowe. Węgrzy mają znacznie ciekawszą tę tarczę. U nas też są jakieś ułatwienia dla przedsiębiorców, ale trzeba dać potężne programy pomocowe. My daliśmy projekt tarczy w oparciu o wcześniejsze konsultacje z przedsiębiorcami. Wyciągnęliśmy taki dekalog postulatów przedsiębiorców, czyli m.in. dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, wprowadzenie powszechnej abolicji dla firm od danin publiczno-prawnych, uwolnienie środków z rachunków i natychmiastowe zwroty VAT czy odroczenie terminów złożenia sprawozdań i deklaracji podatkowych. Tylko namiastka z tego znalazła się w ustawie, więc zagłosowałem przeciw tarczy – wyjaśniał Paweł Kukiz.