W sprawie „medyczniaka” 14 radnych zagłosowało za zamiarem likwidacji szkoły, 9 było przeciw, a 4 radnych się wstrzymało.
– Uchwała przeszła choć nieznaczną liczbą głosów, co pokazuje, że głosy w koalicji były podzielone. Dużo niepokoju czy takiego zastanowienia się wzbudziła dyrektor tej szkoły, która przed głosowaniem mówiła, że naet jeśli to jest tylko zamiar, to każde pojawienie się w przestrzeni publicznej zaiaru likwidacji jest jednoznacznie kojarzone z likwidacją szkoły i to może utrudnić lub uniemożliwić nabór – mówiła w Loży Radiowej Martyna Nakonieczny, szefowa klubu PiS w sejmiku województwa.
Przypomnijmy, mowa o Zespole Szkół Medycznych, policealnej szkole w Kędzierzynie- Koźlu, w którym z roku na rok są problemy z naborem i zgłasza się coraz mniejsza liczba chętnych do podjęcia nauki.
- Sama dyrektor tej jednostki mówiła, że pracodawcy pytają o absolwentów. Dlaczego np. w Prudniku są dwie takie szkoły, oprócz tego jest PMWSZ i są to zawody okołomedyczne i te szkoły funkcjonują, a w Kędzierzynie-Koźlu nie da rady tego prowadzić. Może można było rozszerzyć działalność tej szkoły, czemu nie zrobiono tego wcześniej – pytała Martyna Nakonieczny.
Dodatkowo wspomniała, że likwidacji sprzeciwili się miejscy radni PiS z Kędzierzyna-Koźla.
Na sesji rozpatrywano także skargę na działalność MŚO. – Od razu powiem, że chcieliśmy ten punkt ściągnąć z porządku obrad, żeby rozpatrzenie potrwało trochę dłużej. Pojawiły się nowe fakty, wiemy, że niektórzy pracownicy, którzy za porozumieniem stron rozwiązali umowy, skarżą się do PIP i będzie prowadzone postępowanie w tej sprawie – mówiła Nakonieczny.