Jak mówi nasz gość, około 80 procent tych pieniędzy trafiło na projekty infrastrukturalne, resztę wydano na tak zwane miękkie projekty społeczne. Zapytana o największe inwestycje, wymieniła: obwodnicą piastowską (119 mln zł), remont mostu w ciągu ulicy Niemodlińskiej i samej Niemodlińskiej, inwestycje w transport publiczny (50 autobusów, 40 nowoczesnych tablic informacyjnych dla pasażerów, modernizacja zajezdni MZK), 7 km dróg w dzielnicy Metalchem czy środki na szeroko rozumiany rozwój zieleni miejskiej.
- Mamy oczywiście świadomość, że w nowym okresie programowania unijne priorytety mogą być inne, bo od dawna mówiło się, że Bruksela będzie coraz więcej inwestowała w tak zwany kapitał społeczny - mówi Stelnicka. - Liczymy jednak na to, że część pieniędzy nadal będzie można wydać na projekty infrastrukturalne. Bo tu Opole wciąż ma duże potrzeby, czeka nas na przykład budowa kolejnych odcinków obwodnicy, budowa przeprawy przez Odrę w ciągu ulicy Popiełuszki czy trasy średnicowej. Nadal chcemy także rozwijać transport publiczny, żeby autobusy MZK mogły jeździć także do miejscowości w ościennych gminach, bo tego oczekują ich mieszkańcy, poza tym to normalna współpraca w ramach Aglomeracji Opolskiej - wyjaśnia.
Stelnicka zapewnia jednak, że Opole jest też przygotowane do sięgnięcie po pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego, choćby na oświatę, edukację czy projekty adresowane do seniorów.
Przypomnijmy, że według wstępnych informacji Opolszczyzna ma otrzymać około 718 mln euro, czyli o jedną czwartą mniej niż w obecnym okresie programowania.