Radio Opole » Publicystyka w Radiu Opole » Loża Radiowa (rozmowy w latach 2014 - 2021) » WSPÓLNA SPRAWA. Debata 'Pracodawcy, związkowcy…
2019-11-07, 16:02 Autor: Joanna Matlak

WSPÓLNA SPRAWA. Debata "Pracodawcy, związkowcy -wspólna sprawa" o konsekwencjach ewentualnego skrócenia tygodnia czasu pracy do 35 godzin

Debata pracodawców i związkowców w "Loża Radiowa" (07.11.2019)
Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów na świecie, co raczej nie przekłada się na efektywność. Stąd powraca pomysł skrócenia tygodnia pracy. Niebawem w Sejmie ma się pojawić projekt Partii Razem w tej sprawie. Zgodnie z ich pomysłem tydzień pracy trwały 35 godzin, a nie jak w tej chwili 40 godzin tygodniowo. Naszych ekspertów zapytaliśmy jakie efekty dla gospodarki miałby pomysł?
Dyskusję rozpoczął Sebastian Koćwin z OPZZ, który ocenił, że to dobrze, że Partia Razem chce realizować postulaty związkowe. Przypomniał, że w programie OPZZ jest skrócenie czasu pracy z 40 najpierw do 38 godzin, aby sprawdzić jak zareaguje gospodarka, a finalnie do 35. - Ośmiogodzinny czas pracy został wprowadzony 100 lat temu. Dziś mamy wiele innowacji, ludzie są bardziej kreatywni, jest mechanizacja, robotyzacja, więc nie widzę przeciwwskazań, żebyśmy mogli trochę krócej pracować. Pytanie czy np. byłoby to 7 godzin codziennie, czy np. w piątek ten dzień pracy byłby zdecydowanie krótszy - mówił Sebastian Koćwin. Jego zdaniem musiałoby się to wiązać ze wzmocnieniem uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy, która "nie kontrolowałaby raz na 20 lat, tylko żeby była w stanie realnie sprawdzić czy pracownik tyle pracuje".

Grzegorz Kuliś z BCC na początek powiedział, że pracuje dużo więcej niż 40 godzin, czasem jest to 60, a nawet 80, więc jego zdaniem 35 godzin brzmi kusząco. - Nie wiem czy jest na to właściwy czas, bo takie zabiegi zazwyczaj powinny być realizowane przy obniżeniu miesięcznego wynagrodzenia. Teraz mamy też niedobór zasobów ludzkich na każdym szczeblu na rynku. Oczywiście, są takie badania i przypadki w Europie i na świecie gdzie tydzień pracy jest krótszy, np. przy układach zbiorowych w Belgii w branży metalowej to jest 37-38 godzin. To musiałoby się wiązać ze wzrostem wydajności pracy, a za wydajnością musiałyby iść rozwiązania systemowe. Wydaje mi się, że sensownym pomysłem byłoby np. wprowadzenie krótszego tygodnia czasu pracy od pewnego pułapu wiekowego. Nie jestem zwolennikiem, żeby to się stało już, ad hoc, lepiej żebyśmy do tego dążyli w długim przemyślanym procesie - mówił Kuliś.

Grzegorz Adamczyk z "Solidarności" z dużym sceptycyzmem odniósł się do pomysłu Partii Razem. - Najgorsze zmiany w kodeksie pracy były właśnie dzięki reformatorom z ugrupowań lewicowych - ocenił. - Solidarność ma inne priorytety. My chcemy obniżenia, ale wieku emerytalnego i wprowadzenia emerytury stażowej. Czas pracy to rzecz drugorzędna. Jedno jest pewne - Polacy są jednym z najdłużej pracujących rocznie narodów. Skoro pracujemy najdłużej to dajmy ludziom wcześniej przejść na emeryturę, oczywiście jeśli będą chcieli. Emerytury byłyby wymierne do przepracowanego czasu pracy - mówił Adamczyk.

- Ekonomiści nie do końca przyklaskują takiemu pomysłowi, bo on wychodzi po raz kolejny od polityków, a nie od pracodawców – mówił z kolei dr Artur Żurakowski. - Przy najniższych wynagrodzeniach była podobna sytuacja. Doktor Żurakowski powołał się na dane Business Insider i wskazał, że Polacy pracują 42,2 godzin tygodniowo, w Islandii to 45,1 godzin a w Grecji 44,5. - Mamy określone problemy, np. starzejące się społeczeństwo, kończy nam się wspomaganie od pracowników ze Wschodu i wydaje się że nie będzie kim obsadzić tych etatów - ocenił.

Piotr Pancześnik z Kongregacji Przemysłowo-Handlowej powiedział, że Francuzi przeszli przeszli na 35-godzinny tydzień pracy w momencie kiedy ich gospodarka przechodziła głęboką zapaść pod względem zatrudnienia. - Przesłanką było dzielenie się pracą, z tym, że to była trzecia albo czwarta gospodarka świata i byli w stanie to sfinansować. Jestem obiema rękami za tym, żeby w pracy być możliwie krótko. Uważam, że kierunek jest dobry, natomiast jeśli skorelujemy to ze wzrostem płacy minimalnej to pytanie czy to nie byłby zbyt duży szok dla przedsiębiorstw. To jest duże ryzyko. Druga sprawa, że mamy branże i to wcale nie robotnicze, w których deficyty rąk do pracy są dramatyczne, jak choćby służba zdrowia. Więc rozmowa o redukcji ustawowych godzin pracy byłaby karkołomna dla społeczeństwa, choćby pod względem usług publicznych. Uważam, że mentalnie jesteśmy gotowi, ale pytanie czy jesteśmy gotowi pod względem ekonomicznym - mówił Pancześnik.

Lesław Adamczyk z BCC powiedział, że skrócenie tygodnia czasu pracy to w istocie postulat kolejnego wzrostu wynagrodzeń za godzinę. - Z jednej strony mamy impuls dla całej drabinki wynagrodzeń, czyli pensja minimalna, a teraz kolejny. Jest to rodzaj pewnego konkursu piękności polityków. Ostatecznie sprowadza się to do jednego, że trzeba będzie płacić więcej. Dla firm i przedsiębiorców to gigantyczne zadanie jak się zorganizować, co jest pozytywne. Jednocześnie powinna rosnąć wydajność, więc jeśli czegoś nie zrobimy i nie dogadamy się, to pracodawcy będą stawiać roboty. Pytanie do pracowników: czy to będzie dla nich dobre? - mówił Adamczyk. Wskazał, że związki zawodowe powinny porozumieć się z pracodawcami co do branż, jak ewentualnie by to wprowadzić, aby jednocześnie rosła wydajność pracy.

Zobacz także

2021-12-22, godz. 13:43 Zbigniew Kubalańca o budżecie województwa na 2022 rok i nowym programie wspierającym rodziny, w tym leczenia niep… » więcej 2021-12-22, godz. 09:11 Szpital MSWiA w Głuchołazach w rejestrze najlepszych placówek na świecie! Dyrektora Mariusz Grochowski opowiada o sukcesie… - Mam dobry zespół, ludzi naprawdę zaangażowanych, mogę powiedzieć, że wybitnych w swoich specjalnościach. To ludzie dla których praca w szpitalu stała… » więcej 2021-12-21, godz. 17:18 Bartosz Maziarz o projekcie dla młodzieży "Bezpieczeństwo przede wszystkim" i bezpieczeństwie nas wszystkich w sieci… - W edukacji na szczeblu średnim brakuje wielu kwestii związanych z bezpieczeństwem pomimo, że jest taki przedmiot jak edukacja dla bezpieczeństwa. Dlatego… » więcej 2021-12-21, godz. 14:11 "Co tam Panie w polityce?" – zapraszają Piotr Gociek i Piotr Moc W piątek Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu, który we wrześniu odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Teraz ustawa trafi do prezydenta… » więcej 2021-12-21, godz. 09:16 Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej: 700 tys podań szczepionki przeciwko covid dokonali farmaceuci… - 700 tys. szczepień wykonali farmaceuci w aptekach. Zanim zaczęły się szczepienia w aptekach farmaceuci w masowych punkach szczepień dokonali 300 tys. iniekcji… » więcej 2021-12-20, godz. 17:55 Dr Marek Kawa o tym czy Stany Zjednoczone "przejmują się" napiętą sytuacją w Europie i zagrożeniami ze strony Ro… » więcej 2021-12-20, godz. 14:12 Paweł Kukiz o lex TVN, pojedynczym głosie przechodnim czyli SJV, Mejzie i prowadzeniu antyniemieckiej polityki Gościem Radia Opole był dziś Paweł Kukiz, szef koła Kukiz'15 i Demokracji Bezpośredniej. Pytaliśmy m.in. o protesty ws. lex TVN. Taka manifestacja mała… » więcej 2021-12-20, godz. 08:50 Rafał Bartek, lider TSKN o zmniejszeniu finansowania nauki języka mniejszości: to poprawka antymniejszościowa i an… - Trudno mi to jeszcze komentować, bo to wydarzenie bez precedensu - powiedział w Porannej Loży Radiowej Rafał Bartek lider Mniejszości Niemieckiej na Opolszczyźnie. Rozmawialiśmy… » więcej 2021-12-16, godz. 09:42 Młodzieżowa Loża Radiowa o prawie oświatowym i sporze wokół zmiany nazwy ronda Dmowskiego na rondo Praw Kobiet w… Gośćmi Popołudniowej Loży byli Jan Zimoch (stow. Od Nowa) i Hubert Gabalewicz (Młodzi Demokraci). » więcej 2021-12-16, godz. 12:14 Radni Opola: Tomasz Kaliszan, Piotr Mielec, Michał Nowak o budżecie Opola na 2022 rok i podwyżkach dla prezydenta i… Gośćmi Południowej Loży Radiowej byli radni Opola, którzy wczoraj niejednogłośnie przegłosowali budżet miasta z Opola na 2022 rok, a także zdecydowali… » więcej
12345
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »