- Jeśli chodzi o wysokość dotacji, to w latach 2018 i 2019 one dopiero wyrównały się do poziomu tych, które były w latach 2010-2011. W 2013-2014 roku była ogromna zapaść i teraz dochodzimy do finansowania w wysokości podstawowej, czyli 2 mln złotych. Oprócz tego udaje się też czasami zdobyć dodatkowe środki finansowane. Ostatnio zarząd województwa zwiększył nam środki na konkretne działania, bardzo ważne działania, bo nie mieliśmy na nie pieniędzy w ramach podstawowego budżetu – mówi Jarosław Gałęza.
Chodzi o remont rozpoczęty w ubiegłym roku, który dotyczy termomodernizacji magazynu zabytków i pracowni konserwatorskiej. – Otrzymaliśmy dodatkowe środki w wysokości 400 tys. złotych, dla nas to bardzo dużo - dodaje dyrektor Gałęza.
W programie pytaliśmy też o Japończyków, którzy chętnie odwiedzają muzeum. – Niewykluczone, że ta elektronizacja działalności marketingowej ma wpływ na zwiedzających, ale taką dominującą grupą są mieszkańcy Opola, to około 50-60% odwiedzających. Pozostali to wycieczki szkolne z ościennych województw, wycieczki zagraniczne najczęściej niemieckojęzyczne, ale faktycznie od jakiegoś czasu obserwujemy grupy z egzotycznych krajów, np. z Japonii czy z Indii – mówi Gałęza.
Muzeum Wsi Opolskiej pracuje również nad przygotowaniem wniosku o wpisanie opolskich kroszonek na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.
- Do dzisiaj na tej liście nie ma żadnego zwyczaju z terenu Śląska Opolskiego, bo jeśli chodzi o wodzenie niedźwiedzia i babskiego combru, to na razie są to tylko wnioski. W przypadku województwa opolskiego z pewnością takim zjawiskiem jest umiejętność zdobienia jaj wielkanocnych, czyli kroszonek opolskich. Zdobienia wykonuje się techniką rytowniczą i jest to zwyczaj bardzo dawny i stary. Wniosek w tej sprawie jest przygotowywany, zaplanowaliśmy, że podczas najbliższej Niedzieli Palmowej i naszego Jarmarku Wielkanocnego to ogłosimy – powiedział dyrektor Gałęza.