Pracownice ZO-lów apelują o to, by osoby w starszym wieku, zwłaszcza te schorowane, które czują, że dopadają ich początki otępienia, zadbały zawczasu o wskazanie swoich opiekunów prawnych. Bo, jak się okazuje, opiekun faktyczny, nawet gdy jest to osoba najbliższa, nie zawsze ma taki status.
- A to jest kwestia fundamentalna, gdy w grę wchodzi pacjent, z którym nie ma kontaktu. Ponieważ sam nie może wyrazić zgody na przykład na jakiś zabieg, potrzebna jest zgoda opiekuna prawnego. Podobnie jest przy umieszczeniu takiej osoby w takiej placówce jak nasza. Jeśli opiekuna nie ma, zgodę musi wyrazić sąd. A tu postępowania nie są szybkie - tłumaczy nasz gość.
Jak można temu zaradzić? Na przykład sprowadzając do mieszkania urzędnika, choćby z opieki społecznej i wyznaczenie w obecności świadków swojego pełnomocnika, który w razie potrzeby, nawet po latach, będzie reprezentował interesy swojego podopiecznego.