Projekt OCRG ma na celu skojarzenie młodych przedsiębiorców z ich starszymi doświadczonymi kolegami. Nie ma tu wykładów, są rozmowy, w trakcie których rozwiązywane są bardzo konkretne problemy, z którymi borykają się młodzi biznesmeni,
- Co jest dla nich największym problemem? Myślę, że zarządzanie czasem. Młody człowiek ma pomysł, ale zwykle ma też pracę, rodzinę, dzieci i coraz mniej czasu, by to wszystko ogarnąć - mówił Adamczyk.
- Potwierdzam. Wydawało mi się, że dobrze planuję swoją pracę, miałem jedno spotkanie za drugim, ale pan Lesław uświadomił mi, że nie ma potrzeby takiego pośpiechu, że przy takim planowaniu zawsze jestem na ostatnią chwilę. A przecież podczas takiego spotkania może się pojawić coś nowego, coś, co trzeba w spokoju przemyśleć - mówił z kolei Jemioł.
Prowadzi dwie firmy: jedna organizuje imprezy, druga produkuje ubranka dziecięce według własnych projektów. Ta firma o nazwie Taturo zaczynała od produkcji chałupniczej, na potrzeby znajomych, potem sprzedawała ubranka za pośrednictwem Facebooka, przede wszystkim mamom z dużych miast. Zapotrzebowanie rosło, możliwości nie, więc Jemioł postanowił skorzystać z pomocy OCRG. Po pięciu spotkaniach z Adamczykiem zmieniło się wszystko: ubranka nadal projektuje żona pana Bartosza, ale Taturo współpracuje dziś z szeregiem podwykonawców (między innymi grafik komputerowy, szwalnia, dział IT odpowiedzialny za uruchomiony sklep internetowy), zaczyna dostawać zamówienia z zagranicy.
- Współpraca z nimi to była dla mnie wielka satysfakcja. Firma z Opola, rodzinna, oparta na świetnym designie. To ma przyszłość - przekonuje Adamczyk.