Gościa Loży Radiowej Marka Tomkowa, wiceprezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej, ten wynik kontroli NIK nie dziwi. Pokazuje szeroki problem, z którym mamy do czynienia już od dawna.
- Takie apteki przyszpitalne były do tej pory traktowane po macoszemu. To przyczyniło się do ich zaniedbania, zatrudniane były osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji - mówi Tomków. - Bardzo wielu dyrektorów szpitali było zdania, że takie apteki powinny zostać zlikwidowane. Nie doceniano ich roli w ogólnym funkcjonowaniu szpitala.
Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej jest zdania, że obecność wykwalifikowanych farmaceutów w szpitalach jest konieczna. To nie tylko kwestia bezpieczeństwa pacjentów.
- Moim zdaniem taki farmaceuta powinien być zaangażowany w życie szpitala, a nawet uczestniczyć w codziennym obchodzie, ponieważ dzięki jego wiedzy można by skrócić pobyt w szpitalu wielu osobom i tym samym zaoszczędzić ogromne pieniądze.
Naczelna Rada Aptekarska postuluje wprowadzenie zakazu reklamy popularnych leków na przeziębienie. Chodzi o problem odurzania się m.in. młodych osób tymi właśnie specyfikami.
- Prawdą jest, że w Polskich aptekach jest mnóstwo leków dostępnych bez recepty, z których można wydzielić substancje narkotyczne, takie jak mefedron - zauważa Tomków.
Polacy nadużywają leków. Coraz bardziej dostępne specyfiki kupujemy na potęgę i zażywamy na potęgę.
- Podsumowując, kierujmy się rozwagą, nie ulegajmy reklamom. Najlepiej jest rozmawiać z farmaceutą, który może nam doradzić coś tańszego z o wiele lepszym działaniem niż te leki reklamowane. I najważniejsze, nie na wszystko musimy stosować leki - mówi Tomków.