Chodzi o to by dostrzegać piękno jakie daje nam natura - mówił pomysłodawca kampanii "Zdrap Pomarańczowy Znak" Marek Zarankiewicz. Jak wyjaśnił, chodzi o powstrzymanie masowej wycinki przydrożnych drzew. Jego zdaniem ich usunięcie wcale nie poprawia bezpieczeństwa na drogach. - Jest dużo zwolenników akcji, którzy kochają drzewa. A powinniśmy je kochać choćby z tego powodu, że lepiej nam się jeździ takimi alejami. Dają nam cień i spokój. Wypadki są przez pośpiech, a nie przez drzewa - mówił Zarankiewicz. Przyznał jednak, że jest problem z alejami zabytkowymi. Wzywał jednak, by kierowcy uszanowali ich istnienie, a chcąc jeździć bezpieczniej po prostu zwolnili.