Zadzwonił znajomy ojca i zapytał, czy leciał samolotem z prezydentem; już wiedziałem, że coś jest nie tak – przyznaje Sebastian Putra, syn posła PiS i wicemarszałka Sejmu VI kadencji Krzysztofa Putry, jednej z 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak wspomina, ojciec był zawsze pozytywnie nastawiony, a o polityce dużo w domu nie mówił. – On zawsze kierował się tym, by zachowywać się przyzwoicie i szanować drugiego człowieka. Wiadomo – polityka jest ciężka i trudna, ale on potrafił z szacunkiem odnosić się także do oponentów – mówi o zmarłym wicemarszałku syn.» więcej