Gmina odkupiła od funduszu wszystkie udziały, ich spłata ma kosztować 90 milionów złotych.

- Powołaliśmy spółkę, aby móc realizować inwestycje z dofinansowaniem zewnętrznym, na to wszystko jest nam potrzebny wkład własny. Spółka finansowana przez fundusz jest korzystniejsza niż np. partnerstwo publiczno-prawne, czy kredyt - mówi burmistrz Byczyny Robert Świerczek. - Te środki już pracują na siebie, już z tych środków sfinansowaliśmy budowę drogi w Ciecierzynie, za chwilę będziemy finansowali budowę przydomowych oczyszczalni, to są wszystko inwestycje, które mają dofinansowanie zewnętrzne, które będzie w transzach zwracane funduszowi komunalnemu - wyjaśnia.

- Z tych pieniędzy zostanie też wybudowana kanalizacja w 5 miejscowościach naszej gminy, planujemy także przeznaczyć je na modernizację murów obronnych i stadionu - dodaje Świerczek.

Pomysł nie do końca podoba się radnym.

- Gminę nie stać na spłatę tak dużych pieniędzy. Mamy nadzieje, że zobowiązania zostaną spłacone szybciej, kiedy tylko gmina otrzyma refundacje z urzędu marszałkowskiego, czy ministerstwa za wykonane projekty, wtedy też zmniejszą się odsetki - mówi przewodniczący rady miejskiej Adam Radom. - Na pewno kwota jest bardzo dalece niepokojąca, patrząc na wielkość gminy Byczyna, a przede wszystkim na budżet gminy Byczyna. Na poziomie naszej wiedzy, myślę że ta kwota zostanie spłacona wcześniej - dodaje.

Na spłatę udziałów gmina ma czas do 2047 roku.