Goście już po pierwszej połowie wypracowali sobie 2-bramkową przewagę. W 5. minucie trafił Piotr Głowacki, a w 44. Piotr Siemaszko. Druga połowa się ledwie rozpoczęła, a na 3:0 podwyższył Siemaszko. W 60. minucie czwartego gola dla Stomilu zdobył z rzutu wolnego Głowacki.

Odra zmniejszyła rozmiary porażki dzięki trafieniom Szymona Skrzypczaka z 63. i Tomasa Mikinica z 88. minuty.

- Na pewno goście zasłużyli na zwycięstwo - komentuje Piotr Plewnia, który na ławce trenerskiej Odry zastąpił Mirosława Smyłę. - Mogliśmy też się pokusić o strzelenie kilku bramek, ale nie podlega dyskusji, że przegraliśmy ten mecz. Wnioski z tego meczu mogę wyciągnąć tylko takie, że w sobotę jedziemy na Podbeskidzie i musimy się skoncentrować na tym meczu. Nie chcę widzieć dzisiaj ani jednego mojego zawodnika ze zwieszoną głową, bo w życiu raz się jest na dole raz na górze. My dzisiaj jesteśmy na dole, ale wiemy, że musimy się jak najszybciej podnieść.

Po 30 kolejkach Odra z dorobkiem 39 punktów pozostała na 11. pozycji.