- Lubimy tu przychodzić, bo to przede wszystkim rozrywka dla dzieci. Jesteśmy tu w miarę możliwości prawie codziennie. Teraz mąż ma urlop, to trzeba to wykorzystać i spędzić czas z dziećmi. Sandra się dopiero uczy jeździć, pingwinek oczywiście musi być obowiązkowo. Co roku tu jesteśmy - mówi pani Sylwia z Opola.

- Bardzo dobrze się jeździ, jeszcze nie ma dużego tłoku na tafli, bo potrafi być sporo ludzi. Przyszłam sama, bo uważam, że trzeba się ruszać i mobilizować do wyjścia z domu - dodaje jedna z kobiet.

- Przyszedłem na ślizgawkę z kolegą, jego mamą, siostrą i moją mamą. Jeżdżenie na łyżwach sprawia mi dużą przyjemność. Podoba mi się, że jest to na świeżym powietrzu i jak nie ma dużo ludzi - mówi Paweł.

- Byłem na łyżwach i w niedzielę, i dziś. Mama mnie trochę uczyła jeździć, dobrze mi od początku szło, ale zdarzało się kilka upadków. Teraz już jest fajnie - mówi jeden z łyżwiarzy.

Przypomnijmy, lodowisko na Stawie Zamkowym w Opolu będzie funkcjonować do 25 lutego.