Uważają, że prowadzą one do "znacznego ograniczenia samorządności i rzeczywistej zdolności wspólnot lokalnych do regulowania i zarządzania swoimi sprawami". Norbert Krajczy, przewodniczący sejmiku, uważa, że wprowadzenie dwóch komisji podczas wyborów nie jest uczciwe. - Jedna ma pracować, kiedy będą urny wyborcze i będzie patrzyła, jak się głosuje, a druga będzie te głosy w spokoju liczyła - mówi Krajczy. - Rozumiem, że tych liczonych w spokoju głosów może być tyle, ile tych kandydatów. Później tak zwany namiestnik, który ma tutaj przyjechać będzie nam oczywiście zmieniał okręgi wyborcze, są już tak zwane przecieki - dodaje.

Zdaniem marszałka Andrzeja Buły nie powinno się wprowadzać zasad, według których żaden dopisek na karcie wyborczej nie będzie unieważniał głosu.

- My bronimy teraz tego jako ten wyborca - mówi Buła. - Chcę mieć pewność, że jak ja dam "x" przy jakimś nazwisku, to nikt mi tego czymś innym nie zamarze. To jest ordynacja wyborcza pisana dla nas i my jako wyborcy powinniśmy jej bronić, a potem zobaczymy, kto będzie tym politykiem, który będzie nas reprezentował w województwie - dodaje.

Nadzwyczajna sesja sejmiku poświęcona ordynacji wyborczej odbędzie się w poniedziałek (18.12). Początek zaplanowano na godz. 14:00. Ma ona się zakończyć uchwałą skierowaną do rządu.