- To pomysł marszałka województwa Andrzeja Buły, właśnie otrzymaliśmy pismo. Ciekawa inicjatywa, bo to zarówno chęć przywrócenia dawnych, zapomnianych już odmian drzew owocowych, jak i nietuzinkowy pomysł na integrację mieszkańców i całych rodzin. Każdy będzie mógł sobie przyjść i posmakować jabłek, wiśni, czy gruszek – mówi Marek Rymarz.

Nyski sad owocowy ma powstać na 10 arach. Miasto szuka lokalizacji zarówno dogodnej dla mieszkańców, jak i sprzyjającej drzewom.

Dodajmy, że podobny projekt był już z powodzeniem testowany w trzech województwach: mazowieckim, łódzkim i kujawsko – pomorskim. Intencją także był powrót do staropolskich odmian drzew owocowych z tym, że zakładano tam sady przy szkołach, parkach i skansenach. Łącznie powstało ich 37.

Mimo bogatej oferty rynkowej, wciąż trudno o dawne odmiany drzew owocowych, które wypierają „nowości”. Będzie okazja posmakowania takich jabłek, jak np. glogierówka, czy titówka , grusz Józefinek, czy też łowickich lubaszek – smacznych śliwek.