Zembaczyński przekonywał, że opozycja ma prawo czuć się zaniepokojona, bo z oficjalnych zapowiedzi inicjatorów powołania tej formacji wynika, że można być ona wykorzystywana d tłumienia wystąpień antyrządowych. Ostrożniej wypowiadał się Szymon Ogłaza z Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, stworzenie formacji paramilitarnej, która byłaby wsparciem dla straży pożarnej i innych służb, samo w sobie jest dobrym pomysłem, niepokoi go jednak to, że za tym projektem stoi minister Antoni Macierewicz, postrzegany przez opozycję jako polityk zbyt radykalny.
Poseł Kłosowski uspokajał, że taka formacja jest potrzebna, podobne służby posiadają wszystkie kraje NATO i UE.
- Czasy mamy trudne. Te grupy nie służyłyby do walki zbrojnej, ale do zainicjowania pierwszego oporu - tłumaczył, dodając, że będą one miały także aspekt wychowawczy, bo skanalizują energię młodych ludzi, choćby tych z grup rekonstrukcyjnych.
Andrzej Butra z Polskiego Stronnictwa Ludowego nazwał projekt bzdurnym i ironizował, że ludowcy mogą w każdej chwili odtworzyć Bataliony Chłopskie i zapaść się w lasach, "których nie wyciął jeszcze minister Szyszko".
Spore emocje wzbudził Paweł Grabowski, poseł ruchu Kukiz '15, który przekonywał, że kibole (podkreślał, że chodzi mu właśnie o nich) są prawdziwymi patriotami i źródłem narybku do formacji Obrony Terytorialnej Kraju.
Roman Kolek z Mniejszości Niemieckiej przestrzegał przed tym, by ta swoista lekcja patriotyzmu nie zamieniła się, jak bywało w historii, w lekcję nacjonalizmu.
Goście programu rozmawiali także o mapach potrzeb zdrowotnych Opolszczyzny.
Gośćmi Marka Świercza byli: Roman Kolek (MN), Szymon Ogłaza (PO), Andrzej Butra (PSL), Sławomir Kłosowski (PiS), Witold Zembaczyński (.Nowoczesna) i Paweł Grabowski (Kukiz '15).