Dla mieszkańców powiatu głubczyckiego ograniczenia związane z pandemią oznaczają, że muszą nadrabiać drogi do przejść granicznych dalekich od ich miejsc zamieszkania. Chodzi o dodatkowe 100 kilometrów odległości. Nie mogą bowiem skorzystać z przejść użytkowanych przed zamknięciem polskich granic.
- A swoje miejsce pracy widzą niemal gołym okiem tuż za granicą – zastrzegł Piotr Soczyński. Zdaniem naszego gościa nawet część pracodawców czeskich jest nawet zainteresowanych finansowaniem testowania polskich pracowników na obecność koronawirusa.
Starosta głubczycki twierdzi, że polskich pracowników można by przepuszczać na starych przejściach. Przecież są na nich wojskowe posterunki. Niestety, decyzje takie podejmowane są na najwyższych szczeblach władz obu krajów – na ich przebieg samorządowcy mają wpływ niewielki.