Ustawa, uchwalona w marcu 2015 roku, została znowelizowana 12 czerwca tego roku, teraz czeka na przejście przez Senat i podpis prezydenta. Oprócz wspomnianej kwoty zapewnia antykomunistycznym kombatantom podobne przywileje, jakie mają kombatanci z czasów II wojny, między innymi ułatwienia w dostępie do publicznej służby zdrowia.
Jak mówi nasz gość, osoba, która chce uzyskać statut takiego kombatanta, musi uzyskać z IPN zaświadczenie, że nie była współpracownikiem komunistycznej bezpieki a także dokumenty poświadczające jej aktywność opozycyjną czy też represje, z jakimi spotkała się w PRL. Po uzyskaniu tych dokumentów powinna złożyć wniosek do Urzędu d/s Kombatantów. Z procedury tej zwolnieni są tylko ci, którzy zostali wcześniej udekorowani Krzyżem Wolności i Solidarności, bo ich zasługi zostały zweryfikowane wcześniej. Takich osób, jak sprawdziliśmy, do końca 2016 roku było 6328.
- Jak dużej grupy będzie dotyczyć nowelizacja ustawy? Myślę, że w skali kraju może to być kilkanaście tysięcy osób - mówi Wójcik, który sam zyskał odznakę i legitymację numer 2850. - Bo tu nie chodzi rzecz jasna o wszystkich, którzy byli w pierwszej Solidarności, tylko o tych, którzy nie zrezygnowali z aktywnej działalności opozycyjnej po wprowadzeniu stanu wojennego. A pamiętajmy, że bezpieka miała swoje metody, żeby ludzi zastraszyć i od tego odwieść.