Rozmowa z Markiem Leją i komentarz st. kpt. Bartosza Raniowskiego
150 strażaków przez dwa dni gasiło pożar nielegalnego składowiska odpadów w Dąbrowie. Na wielkiej powierzchni płonęły tworzywa sztuczne. Nie wyklucza się podpalenia. Niespełna miesiąc temu wójt Dąbrowy, Marek Leja, przestrzegał na naszej antenie przed taką możliwością i zaapelował on do mieszkańców terenów wiejskich o zgłaszanie wszelkich podejrzanych ruchów ciężarówek i cystern. Jak stwierdził, mafia śmieciowa upodobała sobie jego gminę, bo leży ona blisko autostrady. W rozmowie "W cztery oczy" Marek Leja skomentował to, co stało się w Dąbrowie. Jego zdaniem do pożaru doszło nieprzypadkowo, na 12 lipca wyznaczona była inspekcja wysypiska, której efektem mógł być nakaz wywózki śmieci i rekultywacji terenu, co pociągnęłoby za sobą ogromne koszty. Być może ktoś wolał podpalić śmieci. Były to głównie plastikowe opakowania sprowadzone z zagranicy.