– Nie było zniszczeń infrastruktury technicznej, woda jedynie wylała się na pola i zniszczyła uprawy, teraz szacowane będą straty – wyznał w rozmowie „W cztery oczy” Henryk Ferster, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Trzeba też posprzątać śmieci, belki i konary, jakie wzburzony nurt niósł z sobą Odrą, zrobią to gminy nadodrzańskie. Doszło też do jednego groźnego zdarzenia przy moście kolejowym w Opolu. Niesione przez prąd drzewa zaklinowały się między filarami mostu, grożąc ich uszkodzeniem. Nie można było wysłać wojskowych amfibii, zator usunął pociąg techniczny zaopatrzony w dźwig.