Zło to temat, któremu myśliciele różnych epok poświęcili wiele uwagi. Św. Augustyn twierdził, że cokolwiek istnieje - jest dobre, nie ma zaś czegoś takiego jak zło, możemy mówić jedynie o "braku dobra". Leibniz dowodził, że żyjemy w "najdoskonalszym ze światów", a zatem zło musi istnieć, abyśmy mogli dysponować wolną wolą. Być może zło to tylko kwestia zbyt wąskiej perspektywy, gdyż to, co nam wydaje się złe, jest niezbędne do istnienia doskonałej całości? A może to kwestia ludzkiego lenistwa i wygody, która sprawia, że nie stajemy w obronie dobra?