Drugi studyjny album pod przewodnictwem Gilmoura dla fanów pozostaje arcydziełem, jednak pojawiły się i głosy krytyczne, o pewnej stagnacji i przewidywalności grupy, chociaż jest to album zespołowy, co powinno gwarantować większą różnorodność, ale też dodajmy, że cały czas oczekiwania wobec grupy były wielkie, a w pamięci ciągle arcydzieła które nagrał. Inną, bardzo kontrowersyjną sprawą, było skrócenie niektórych kompozycji na pierwszą edycję winylową, ale jak się okazuje, ów biały kruk, nawet w takiej postaci nie stracił.