Nowa płyta Kasabian "For Crying Out Loud" trafi do sprzedaży 28 kwietnia
Muzyk i zarazem producent Kasabian powiedział w jednym z wywiadów, że ostatnia sesja Kasabian to próba uratowania gitarowej muzyki przed zapomnieniem.
Kiedy słuchasz płyt np. "Talking Heads" czy "ESG" i odniesiesz to do tego, co dostajemy dziś na rynku muzycznym można faktycznie nieźle się sfrustrować.
- Chcieliśmy stworzyć płytę, po której coś pozostanie, do której będzie można wracać - argumentował Pizzorno.
Lider brytyjskiego sekstetu Tom Meighan jest zadowolony z efektów nagrań i jak zaznaczył w wywiadzie dla magazynu Q mamy na krążku sporo nagrań o wyraźnych liniach melodycznych, to się daje śpiewać.
Meighan przypomnę, zmagał się w zeszłym roku z dość poważnymi problemami psychicznymi po rozstaniu z przyjacielem, co postawiło nawet przyszłość grupy pod znakiem zapytania, także ten powrót do nagrań ma także dla niego symboliczne znaczenie.
W wywiadzie dla NME, członkowie grupy mówią, że gitary na płycie "For Crying Out Loud" mają nieco cięższe brzmienie niż zwykle, ale nie powinno to nikogo zniechęcić, chodzi raczej o pokazanie pewnej otwartości zespołu na nowe horyzonty.
- Zakochałem się ponownie w brzmieniu gitary –mówi Pizzorno – I to miłość na zabój, usłyszycie to 28 kwietnia.
Podbudowani efektami najnowszej sesji nagraniowej Kasabian, ruszą też z tym materiałem w krótką trasę koncertową od 12 do 22 kwietnia, proponując aż 3 występy w Londyńskim Forum, a na finał 22 grudnia - mocny akcent w Dublinie.