Breakout - Karate
Płyta nagrana w trudnym momencie, kiedy zespół nagrał wyśmienity album, przez wielu uważany za najlepszy w karierze, czyli "Blues".
O dziwo, chociaż nie ma tu może wielkiego przeboju na miarę "Kiedy byłem małym chłopcem", płyta jest bardzo udana, a nawet bardziej bluesowa niż jej poprzedniczka. Mniej tu rockowych elementów, a więcej rdzennego, spokojniejszego grania - przy czym nie chodzi o tempa utworów, ale brzmienie.
Mamy też na niej długi utwór instrumentalny, tytułowe "Karate", w którym Nalepa udowadnia, że siła jego muzyki nie bazuje tylko na oszczędnej gitarze i emocjonalnych tekstach (mamy tu znane elementy, ekologiczne, miłosne, odniesienia do dzieciństwa - ale nie ma absolutnie powtórek i autokopiowania), ale potrafi naprawdę ciekawie grać, wykraczając poza schematy gatunku.
Po północy z czwartku na piątek zaprasza Witold Sułek. sulekwitek@o2.pl.
Płyta nagrana w trudnym momencie, kiedy zespół nagrał wyśmienity album, przez wielu uważany za najlepszy w karierze, czyli "Blues".
O dziwo, chociaż nie ma tu może wielkiego przeboju na miarę "Kiedy byłem małym chłopcem", płyta jest bardzo udana, a nawet bardziej bluesowa niż jej poprzedniczka. Mniej tu rockowych elementów, a więcej rdzennego, spokojniejszego grania - przy czym nie chodzi o tempa utworów, ale brzmienie.
Mamy też na niej długi utwór instrumentalny, tytułowe "Karate", w którym Nalepa udowadnia, że siła jego muzyki nie bazuje tylko na oszczędnej gitarze i emocjonalnych tekstach (mamy tu znane elementy, ekologiczne, miłosne, odniesienia do dzieciństwa - ale nie ma absolutnie powtórek i autokopiowania), ale potrafi naprawdę ciekawie grać, wykraczając poza schematy gatunku.
Po północy z czwartku na piątek zaprasza Witold Sułek. sulekwitek@o2.pl.
Zobacz: Ramówka 2018
Nadajemy też w technologii DAB+ - sprawdź program Radia Opole 2