Goście programu dyskutowali o piątkowym zamieszaniu w Sejmie, którzy niektórzy komentatorzy nazywają poważnym kryzysem konstytucyjnym.
- Trzeba zacząć od oceny działania marszałka Kuchcińskiego, który już wcześniej często dogadywał posłom i odbierał im głos - przekonywał poseł Mniejszości Ryszard Galla.
Katarzyna Czochara ripostowała, że podobnie zachowywali się marszałkowie z innych ugrupowań.
- Ponieważ opozycja zablokowała mównicę, musieliśmy przenieść obrady do Sali Kolumnowej - stwierdziła. - W mojej ocenie to była próba obalenia rządu, nowa nocna zmiana.
Ryszard Wilczyński, poseł PO uznał ten zarzut za absurdalny i stwierdził, że "naród zapamięta cyniczny uśmiech prezesa Kaczyńskiego".
- Ale ja zapamiętam moment, gdy był blady i przerażony, bo bał się, że traci kontrolę - mówił polityk PO.
Przemysław Pytlik z Nowoczesnej i Antoni Konopka z PSL zarzucili rządzącym arogancję i niezdolność do jakiejkolwiek merytorycznej rozmowy z opozycją.
Poseł formacji Kukiz '15 Paweł Grabowski stwierdził z kolei, że mamy do czynienia z realnym kryzysem konstytucyjnym i wojną dwóch politycznych plemion, które są niezdolne do kompromisu.
- I mam wrażenie, że politycy świetnie się bawią, robią sobie z Sejmu show. Te wszystkie słitfocie i selfiaczki, cała na fejsbukowa demokracja, którą widzieliśmy w piątek, jest niesmaczna - stwierdził.
Gośćmi Marka Świercza byli: Katarzyna Czochara (PiS), Ryszard Wilczyński (PO), Paweł Grabowski (Kukiz '15), Antoni Konopka (PSL), Przemysław Pytlik (.Nowoczesna) i Ryszard Galla (MN).