Roman Jarosiński o atrakcjach Śięta Mostu i Żeliwa w Ozimku oraz niewątpliwej wyższości biżuterii żeliwnej nad złotą
Pretekstem do zorganizowania tej nietypowej imprezy jest 188. rocznica oddania do użytku pierwszego w Europie wiszącego drogowego mostu żelaznego. W 1827 roku najpierw przepędzono przez niego stado krów, potem przejechał przez niego mocno obciążony wóz (okazało się, że nośność była pięć razy większa niż planował konstruktor), po czym na most wkroczyli miejscowi notable.
- Chcemy odtworzyć tamtą uroczystość - mówi nasz gość. - Będą stroje z epoki, będzie uroczysty przemarsz, nie będzie tylko krów.
Most, który przez dekady służył hutnikom Huty Mała Panew (najstarsza huta na Górnym Śląsku), został kilka lat temu rozebrany, odnowiony i zamontowany z powrotem, stając się turystyczna atrakcja Ozimka. Przy moście Stowarzyszenie Dolina małej Panwi uruchomiło muzeum, w którym można obejrzeć takie atrakcje jak pruskie muszkiety z czasów wojen napoleońskich czy żeliwną...biżuterię.
- Jest naprawdę bardzo lekka i piękna, dziś więcej warta od biżuterii złotej - mówi nam Jarosiński. - Była kupowana przez pruskie patriotki z wyższych sfer, które oddawały złote ozdoby na rzecz wyposażenia armii.
W programie hutniczego weekendu sporo atrakcji: bitwa o most z udziałem grup rekonstrukcyjnych, wytop żeliwa, festyn i występy artystyczne. Początek w piątek o 18:00.
Posłuchajcie: