Jak wskazuje Informacyjna Agencja Radiowa, decyzja ws. posiedzenia ma zapaść we wtorek (24.03).
- Rozumiem, że pomysły pana posła Kowalskiego odbieramy jako żart, że posiedzenie miałoby być na Stadionie Narodowym... Rzeczywiście jest problem, jak przeprowadzić to posiedzenie, bo musi zgromadzić się maksimum 460 posłów, a do tego są jeszcze pracownicy obsługi. Z niecierpliwością czekamy na propozycje - mówił poseł Galla i dodał, że wg niego posiedzenie jednak odbędzie się w budynku sejmu, być może w kilku salach, w "rozproszeniu".
Naszego gościa pytałyśmy też o kwestię wyborów prezydenckich. W przestrzeni publicznej pojawiają się głosy ze strony opozycji, że majowe wybory należałoby przełożyć. Poseł Galla powiedział, że na całą sprawę patrzy merytorycznie, a nie przez pryzmat polityki.
- Wydaje mi się, że ze względu na bezpieczeństwo, kwestię ekonomiczną, ale też przeprowadzenie tych wyborów w sposób najbardziej demokratyczny, byłbym za przesunięciem tych wyborów. Do 10 maja nie jesteśmy w stanie uporać się z koronawirusem. Mamy utrudnioną sytuację w procesie prowadzenia kampanii i całym procesie zgłoszeniowym, zbierania podpisów czy organizowania struktur, które przeprowadziłyby to w okręgach i obwodach. Każdy z tych elementów skłania do tego, aby terminy odbyły się w terminie późniejszym, myślę, że ten jesienny nie byłby najgorszy – mówił poseł Mniejszości Niemieckiej.