Miłosz Broś-Załęski zwrócił uwagę, że te działania są mimo wszystko niewystarczające, gdyż smog w Kędzierzynie-Koźlu wciąż jest bardzo odczuwalny, a stężenia zanieczyszczeń pochodzących z palenisk na przestrzeni lat nie maleją w zadowalającym stopniu.

Goście Loży Radiowej poruszyli także temat skokowego wzrostu stężenia benzenu w atmosferze Kędzierzyna-Koźla.

- Władze gminne, ale i powiatowe oraz wojewódzkie od lat nie podejmują działań, które pozwoliłyby skutecznie zidentyfikować winowajcę tego zjawiska i doprowadzić do zaprzestania tego procederu – powiedział Miłosz Broś-Załęski.

Artur Maruszczak zaznaczył, że gmina nie jest jedynym, ani nawet najważniejszym organem władzy publicznej, który powinien zajmować się kwestią nadmiernej obecności benzenu, jaka okresowo występuje w mieście.

- Poza tym benzen jest obecny w wielu innych miejscowościach, m.in., Opolu czy Zdzieszowicach, a ciągle mówi się tylko o Kędzierzynie-Koźlu – powiedział wiceprezydent.