Jak mówi nasz gość, projekt przekształcenia Pomologii w Prószkowie w międzynarodowe centrum badawcze, które ma świadczyć usługi dla szeroko rozumianego przemysłu rolno-spożywczego, będzie w sumie kosztował około 42 mln zł. Uniwersytet dzięki różnym darczyńcom zebrał już 10 mln na wkład własny, teraz dostanie 32 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014 - 2020.
- Projekt przygotowaliśmy własnymi siłami, choć kiedy zająłem się nim półtora roku temu, był plan zlecenia tego firmie zewnętrznej. Ale taka firma bierze do 8 procent przyznanego dofinansowania, więc uczelnia musiałaby zapłacić jej nawet 2 mln zł. Uznaliśmy więc, że zrobimy projekt sami - mówi Sawicki.
Umowa z samorządem wojewódzkim zostanie prawdopodobnie podpisana do końca roku, potem trzeba będzie poczekać, aż Prószków uchwali poprawiony plan zagospodarowania przestrzennego, bo ten, który przyjął kilka tygodni temu, temu został uchylony przez służby wojewody z powodu licznych błędów.
- Liczymy na to, że nowy plan będzie ważny w połowie marca, wtedy poszukamy wykonawcy, który zrealizuje inwestycję w systemie "zaprojektuj i buduj". Jeśli harmonogram się utrzyma, centrum powinno być gotowe w październiku 2019 roku - mówi Sawicki.
Powstaną dwa obiekty: jeden przeznaczony dla badań typowo naukowych w Opolu (trzy kondygnacje, 2 100 metrów kw), drugi w Prószkowie, przeznaczony dla badań na rzecz biznesu. Będą tam też poletka, odnowiona zostanie także zabytkowa szklarnia. Mniej więcej połowa budżetu projektu zostanie przeznaczona na mury, druga zostanie wydana na specjalistyczną aparaturę. Tu potrzeby są duże: naukowcy zgłosili już 38 projektów badawczych do realizacji w opolskiej części centrum.