Przypomnijmy: poprzednie władze Opola nie zdecydowały się na przejęcie opolskiego PKS-u, który został ostatecznie kupiony, razem z dworcem autobusowym, kupiony przez Sindbada, czyli wielkiego prywatnego przewoźnika. W ostatnim czasie władze Opola, już nowe, wynegocjowały przejęcie dworca, który ma zostać przekształcony w nowoczesne centrum przesiadkowe, z parkingami i pokaźną ilością zieleni. Znikną także budki pamiętające czasy narodzin polskiego kapitalizmu. Jak tłumaczy nasz gość, centrum będzie prowadzone przez wybranego operatora i ponieważ w założeniu ma być ogólnodostępne, będą mogli z niego korzystać także ci prywatni przewoźnicy, którzy dziś zabierają pasażerów z okolicznych ulic, przyczyniając się do pogłębienia problemów komunikacyjnych.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o uzbrojeniu strefy ekonomicznej w okolicach Karczowa, gdzie Opola ma, po zmianie granic, 120 hektarów w WSSE do zagospodarowania.
- Podobnie jak niektóre inne samorządy nie zdecydowaliśmy się na uzbrojenie tych terenów za unijne pieniądze, bo warunki stawiane przez unię nie są korzystne. Gdyby nie udało się nam ściągnąć odpowiedniej liczby małych i średnich firm, musielibyśmy te pieniądze oddać - mówi nam Wujec.
Kolejny temat to woda znikająca z kamionki Bolko, Jak się okazuje, woda nie wycieka, ale - z powodu kilku kolejnych suchych lat - po prostu wyparowuje.
- Nie da się tam dolać wody z Odry, bo to by kamionkę zniszczyło. Liczymy na naturę, czyli na to, że popada - dodaje nasz gość.