- Sąd rozstrzyga spór między stronami, niejako narzuca rozwiązanie, które nie musi być satysfakcjonujące dla żadnej ze stron. Mediator pomaga wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące dla obu stron. Gdy dojdzie do ugody, wysyłamy ją do sądu z wnioskiem o jej zatwierdzenie i nabiera ona wówczas mocy prawnej – mówiła Augustyniak.
Propagatorka mediacji przekonywała, że mediować można na każdy temat – zarówno w sprawach cywilnych, jak i karnych.
- Rośnie liczba mediacji, gdyż rośnie świadomość społeczna, a także coraz więcej sędziów jest przekonanych do mediacji. Mediacja nie od zawsze jest w prawie polskim, więc dla sędziów dawniej przygotowujących się do zawodu, mediacja czasem to taka egzotyka. Sędzia jest prawnikiem, a tutaj jest dużo psychologii – wyjaśniała mediatorka.
Arleta Augustyniak mówiła nie tylko o rosnącej liczbie mediacji, ale i mediatorów.
- Mediatorem w postępowaniu cywilnym może być każdy po ukończeniu 18 roku życia i po ukończeniu szkolenia. W przypadku spraw karnych konieczne jest ukończenie 26 lat i studiów, a w sprawach nieletnich muszą być jeszcze dodatkowe, konkretne studia: prawo, psychologia, pedagogika czy resocjalizacja – wyjaśniała Augustyniak.