Jak opowiadają nasi goście, Wikingowie przybyli z Normandii, gdzie zostali osadzeni, by bronić Francuzów przed innymi Wikingami pustoszącymi Europę.
- Ale szybko się zasymilowali i stali się bardzo francuscy. A ponieważ w rycerskich rodzinach rodziło się po 10 synów, to wyruszali na podbój świata - opowiadał Boehme. - Na Sycylię zostali zaproszeni przez Saracenów, żeby im pomogli w wewnętrznych walkach, po czym stopniowo sami podbili całą wyspę.
Przez długi czas Normanowie byli w tamtym rejonie Morza Śródziemnego potęgą (jednym z przywódców pierwszej krucjaty był Boemund, późniejszy książę Antiochii), ostatecznie zostali wybici przez Niemców a władzę na Sycylii objęli Hohenstauffowie.
Opolscy naukowcy dokopali się do normańskiego cmentarza przy ruinach średniowiecznego kościółka.
- To nie tylko praca małymi szczoteczkami, ale także kilofami i łopatami - opowiada Przysiężna-Pizarska. - Znaleźliśmy szczątki mężczyzn i chłopców, bo obyczaj był taki, że kobiety i dziewczynki chowano w innej części cmentarza.
Sycylijskie wykopaliska nie mogą zostać zabrane do Polski, zostaną na miejscu i - jak mówią nasi goście - prawdopodobnie wzbogacą zbiory muzeum w Palermo.