Nasz gość nie zgodził się z zarzutem, że uprawia w ten sposób polityczną kampanię wizerunkową. Jak mówi, filmy, na których promuje walory turystyczne Opolszczyzny, są montowane i umieszczane w sieci przez pracowników urzędu marszałkowskiego, ale filmiki kulinarne to jego prywatna inicjatywa realizowana poza godzinami pracy.
- Każdy chce mieć jakiś oddech od pracy zawodowej - mówi Buła. - A co do kampanii wizerunkowej, to czemu mam nie dbać o swój wizerunek, skoro robi to na przykład prezydent Andrzej Duda, pokazując się na nartach czy skuterze wodnym?
Naszego gościa pytaliśmy też o tzw. ustawę wdrożeniową, która modyfikuje zasady dzielenia unijnych dotacji na poziomie regionalnym.
- Ona ma dwie części: merytoryczną i polityczną - mówi Buła. - Uproszczenie procedur i utworzenie funkcji rzecznika funduszy europejskich to bardzo dobre rozwiązanie, marszałkowie o nie zabiegali. Ustawienie wojewody w roli obserwatora to pomysł polityczny, ale jestem gotów go zaakceptować. W naszym regionie przyjęliśmy już wcześniej założenie, że wojewoda jest nawet członkiem komitetu monitorującego RPO z prawem głosu.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o uchwale antysmogowej. Marszałek stanowczo odrzucił zarzut radnych PiS, że projekt jest korzystny dla lobby węglowego. Zdaniem Buły, publiczna debata o rozwiązaniach obliczonych na poprawę jakości powietrza jest po prostu konieczna.
- Na sesji 5 września przedstawimy informację o konsultacjach społecznych, nad samą ustawą pochylimy się w późniejszym terminie - stwierdził gość programu.