- Inwestor już w październiku 2015 roku mówił, że powstanie terminal, gdzie zatrudnienie to będzie 25 - 30 osób, może docelowo będzie to 100 osób, jak już będzie terminal działał - mówi Sabina Nowosielska, odpowiadając na zarzuty, że doszło do wyolbrzymienia liczby potencjalnych nowych miejsc pracy w mieście.
- Ten terminal nie może sam istnieć bez współpracy, inwestorzy spodziewają się, że te liczby razy trzy to będą zatrudnienia we wszystkich firmach, które będą robiły usługi dla portu - dodaje prezydent Kędzierzyna-Koźla.
- Jeśli inwestor rozpoczął by pracę wyłącznie w oparci o drogi - to by mu się nie opłacało - mówi Nowosielska. - Musi mieć kolej i musi mieć drogę wodną. Wiadomo, że ta droga wodna jest jeszcze niegotowa. Idealnie nasz inwestor wpisał się w politykę rządu, który chce użeglowić Odrę.
Nieprawdą jest - twierdzi prezydent Nowosielska, że mieszkańcy nie wiedzieli o inwestycji.
- Dyskusja była otwarta, mamy sesję on-line. Były konferencje prasowe, była specjalna sesja poświęcona temu tematowi - dodaje.
Prezydent Kędzierzyna-Koźla odniosła się również do tematu pików benzenu w mieście. Samorząd chce do końca tego roku uruchomić stację meteo. Dzięki informacji o róży wiatrów łatwiejsze ma być dotarcie do źródła emisji. Mieszkańcy wciąż mogą korzystać z bezpłatnych badań czy w ich organizmie nie ma niebezpiecznych fenoli. Realizują je miejskie przychodnie. Kontynuując tematy zdrowotne w Kędzierzynie-Koźlu aktualnie ruszyły przygotowania do budowy pierwszego w mieście hospicjum. Mieścić się ono będzie w budynku po starym żłobku, przy ul. Szymanowskiego, zniszczonym przez powódź w 1997 roku.