- Zbiornik miał być wielofunkcyjny, retencyjny, więc magazynujący wodę na wypadek suszy i zbierającym nadmiar wody na wypadek powodzi. Wielofunkcyjność zakłada, że jest także wykorzystany przez energetykę, do produkcji białego prądu. A dla nas miał takie znaczenie, że jeden z odcinków planowanej drogi Koźle - Ostrawa przebiegałby przez zbiornik - uzupełnia Andrzej Podgórski.
W sytuacji przyjęcia koncepcji budowy zbiornika suchego rada kapitanów przygotowała swój pomysł.
- Każdy zbiornik musi mieć obwałowanie i w tej sytuacji przy jednym z obwałowań bocznych wystarczy wybudować jedną ściankę szczelną i powstanie kanał o dobrych parametrach żeglugi podczas, gdy reszta zbiornika może być sucha - wyjaśnia Andrzej Podgórski.
Przypomnijmy, całkowita pojemność suchego zbiornika w Raciborzu ma wynosić ok. 185 mln m3. Co powinno zabezpieczyć na wypadek wielkiej wody nie tylko Racibórz, ale także Kędzierzyn-Koźle i Opole oraz zmniejszyć zagrożenie powodziowe obszarów położonych poniżej czyli miast Brzeg, Oława i Wrocław. Otwarcie kopert w ogłoszonym już przetargu nastąpi 30 czerwca.
W poniedziałek (8.09) RZGW poinformowała, że wznawia żeglugę na Odrze. Na rzece tłoku jednak nie będzie.
- Żegluga jest ale nie jest ona taka, jak byśmy sobie tego życzyli, tak jak kiedyś funkcjonowała - mówi Czesław Szarek. - Ona jeszcze się broni i chce przetrwać.
W styczniu prezydent Andrzej Duda podpisał konwencję AGN. Czy widać jakieś zmiany?
- Uruchomiono wreszcie finansowanie przebudowy stopnia wodnego w Malczycach, co jest wąskim gardłem blokującym żeglugę na całej Odrze przy niedostatku wody - mówi Andrzej Podgórski.
- Sama rzeka potrzebuje pogłębienia. Nie można wciąż podwyższać wałów, bo jeśli Odra jest płytka, zamulona to ta woda i tak gdzieś się musi rozlać - dodaje Podgórski.