Nasz gość mówił także, że gros spraw, z którymi trafiają do jego biura wyborcy, dotyczy działalności sądów, co jest dla niego mocnym argumentem za reformą sądownictwa, którą przygotowuje rząd Beaty Szydło.
Pytany o kolejne protesty przeciwników Dużego opola, Duda stwierdził, że są podsycane przez tych, którzy mają w tym polityczny interes, bo liczą na to, że przy okazji protestów wyrobią sobie markę przed wyborami samorządowymi. Zdaniem posła PiS, po wyborach fala protestów się skończy, tym bardziej, że mieszkańcy Nowego Opola już doceniają zalety nowej sytuacji, o czym świadczy choćby sondaż opublikowany niedawno przez NTO.
Naszego gościa pytaliśmy także o to, dlaczego PiS już teraz zaczął przygotowania do kampanii samorządowej.
- Bo mamy dużo do odrobienia, na Opolszczyźnie nie jesteśmy w samorządach silni - tłumaczył. - Mamy specyficzną sytuację, bo jest u nas silna Mniejszość Niemiecka. Mieszkam tu od ponad 40 lat, ożeniłem się ze Ślązaczka i uważam, że na poziomie wartości opolskim Niemcom jest do nas bardzo blisko i powinni być naszymi naturalnymi partnerami. Niestety, dali sobie wmówić, że PiS-u należy się obawiać. Może uda nam się te lęki rozwiać.