Pretekstem do rozmowy o monitoringu w szkołach był raport Najwyższej Izby Kontroli, z którego wynika, że brak co prawda jednoznacznych przepisów i ogólnopolskiej strategii, jednak badania pokazują, że wprowadzenie w szkołach monitoringu wizyjnego poprawiło poczucie bezpieczeństwo zarówno uczniów, jak i wszystkich pracowników oświaty.
W ocenie Dworeckiej, opolskie szkoły są raczej bezpieczne, problemy wychowawcze się zdarzają, ale nie są dotkliwe.
- Nie powiedziałbym, że młodzież jest dziś grzeczniejsza niż kiedyś, bo nigdy nie twierdziłem, że młodzież jest niegrzeczna - stwierdził Iszczuk. - Zawsze byłem przeciwny generalizowaniu pojedynczych incydentów, które przecież zawsze mogą się zdarzyć.
Dyrektor II LO opowiadał także, że w swojej szkole zdecydował się wprowadzić karty magnetyczne, bo to najlepszy sposób, by załatwić problem osób postronnych, które mogłyby dostać się na teren szkoły. A ustawienie straży przy pięciu wejściach do szkoły byłoby po prostu niemożliwe.
Z naszymi gośćmi rozmawialiśmy także o cyberprzestępczości. Dworecka mówiła, że szkolne komputery mają stosowne filtry i zabezpieczenia, Iszczuk przekonywał jednak, że problem jest poważniejszy - ponieważ młodzi mają dostęp do cyberprzestrzeni nie tylko w szkole, więc ważniejsza od zabezpieczeń jest świadomość młodych ludzi.