Naszych gości, politologów z Uniwersytetu Opolskiego, zaprosiliśmy, by skomentowali nieoczekiwane dla niektórych wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Dla niektórych, bo już wczoraj dr Błażej Choroś, inny politolog z UO, mówił, że gdyby był hazardzistą, postawiłby na zwycięstwo Donalda Trumpa.
- To było głosowanie na złość, głosowanie przeciw - mówili nasi goście. - Czym Hillary Clinton i skupione wokół niej elity zirytowali wyborców? Butą i pewnością siebie, podobnie jak w Polsce zrobiło środowisko Bronisława Komorowskiego.
Nasi goście zgodzili się także z tezą, że wybory wygrali "biali wściekli wieśniacy", jak jeden z komentatorów nazwał wyborców Trumpa. Ta biała większość w kraju, w którym została odsunięta na bok publicznej debaty prowadzonej pod dyktando politycznej poprawności, wzięła teraz odwet na elitach. Ale, jak stwierdzili nasi goście, nie tylko ona, bo Trump wygrał na przykład Na Florydzie zdominowanej przecież przez imigrantów.