Jak tłumaczy nasz gość, to dla Opola bardzo dobra wiadomość, bo jest sygnałem dla biznesu i banków, że stolica Opolszczyzny to solidny parter, któremu warto pożyczać pieniądze, bo na pewno je odda.
- Dzięki temu możemy pożyczać je taniej - tłumaczy Wiśniewski.
Nasz gość mówi, że według wyliczeń agencji Fitch, dzięki zmianie granic miasta Opole będzie mogło wydawać na cele majątkowe, czyli na inwestycje, nawet 150 milionów złotych rocznie. Co, jak dodaje nasz gość, będzie absolutnie kluczowe, gdy za kilka lat skończą się unijne dotacje.
Naszego gościa pytaliśmy także o plany podwyższenia cen ścieków mieszkańcom sołectw przyłączanych do Opola.
- To jest skandaliczne, wójt Wróbel posuwa się za daleko - stwierdził Wiśniewski.