- Jesteśmy w rozpaczliwej sytuacji, w czerwcu dowiedzieliśmy się od mieszkańców Prądów, że PKS likwiduje część połączeń na naszym terenie. Od razu rozpoczęliśmy rozmowy z innymi, prywatnymi przewoźnikami. Te połączenia będzie realizowała firma LUZ, gminę będzie to kosztowało 15 tysięcy złotych miesięcznie. Tyle jesteśmy w stanie udźwignąć - mówiła w "Poglądach i osądach" Katarzyna Gołebiowska-Jarek wójt gminy Dąbrowa.
Mieszkańcy 13 sołectw gminy Dąbrowa korzystają z połączeń kolejowych, linii MZK (dwa sołectwa, Mechnice i Chróscina, co kosztuje 100 tys zł rocznie), PKS i od teraz także LUZ.
- Rozmawialiśmy z MZK w Opolu o przedłużeniu kursów do Karczowa i Dąbrowy, ale okazało się, że miałoby to kosztować 510 tys zł. Nie stać nas - mówi nasz gość, dodając, że wiele sobie obiecuje po rządowym programie odtworzenia zlikwidowanych połączeń autobusowych. - Rozwiązanie problemów komunikacyjnych było jednym z moich wyborczych haseł, to dla nas priorytet.