Nasz gość przypomniał, że ten nowy ruch powstał z połączenia trzech stowarzyszeń: Komitetu Obrony Demokracji, Demokratyczne Państwo Prawne i Na Swoim z Dobrzenia Wielkiego. - Od razu przyjęliśmy założenie, że członkowie zarządów stowarzyszeń nie kandydują. Chcemy w ten sposób podkreślić, że nie kandydujemy dla kariery, tylko po to, by pomóc w mądrym rządzeniu miastem - mówi nasz gość.

Racławicki zapowiada, że w najbliższym czasie KWW Obywatele dla Opola zaprezentuje filary swojego programu. - Jeden z filarów dotyczy rozwiązania problemów komunikacyjnych Opola. Myślimy o wprowadzeniu darmowej komunikacji publicznej. Miasto na to stać a przykład 60 miast w Polsce pokazuje, że to działa - zapewnia, dodając, że przejechanie kilkukilometrowego odcinka z Wrzosek do Radia Opole zajęło po 40 minut.

Mirosław Patoła ze Śląskiej Partii Regionalnej
- Nasze główne hasło to "Nasze podatki na nasze wydatki". Chcemy, żeby 3 procent podatku VAT zostawało w regionie. W przypadku Opolszczyzny to 150 mln zł - mówił w "Poglądach i osądach" Mirosław Patoła ze Śląskiej Partii Regionalnej, która w tych wyborach wystawia na Opolszczyźnie kandydatów do sejmiku we wszystkich okręgach a do tego ponad 20 kandydatów na radnych oraz kandydata na wójta Reńskiej Wsi i burmistrza Ujazdu.

Patoła mówi ze Śląska Partia Regionalna została stworzona na bazie kilkunastu organizacji śląskich, z których dwie największe to Ruch Autonomii Śląska i Związek Górnośląski. - Mamy też konkurencję w postaci ugrupowania Ślonzoki Razem - dodaje.
Nasz gość mówi że ŚPR jest otwarta na rozmowy z innymi organizacjami regionalnymi także z Mniejszością Niemiecką. - Niestety na Opolszczyźnie tego dialogu nie ma. A potencjał finansowy MN, wspieranej przez Warszawę i Berlin jest o wiele większy niż jakiejkolwiek organizacji śląskiej - mówi Patoła, dodając, że Ślązacy nie są uznani za mniejszość a gwara śląska za regionalny język, więc nie może liczyć na dotacje, które trafiają do uznanych mniejszości narodowych i etnicznych.