– Suche lato 2015 roku było dla niektórych rolników bardzo ciężkie. Producenci zbóż mieli bardzo dobre zbiory, ale w przypadku buraków czy kukurydzy, które potrzebują dużo wody, straty niektórych rolników sięgały 90 procent. A jeśli mieli umowy kontraktacyjne, to i tak musieli dostarczyć materiał do produkcji – mówił w „Poglądach i osądach” Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. Nasz gość przyznaje, że gospodarowanie na roli przypomina loterię: gdy rolnik sieje, nie jest w stanie przewidzieć kaprysów pogody. – Idealny był rok 2008, gdy aura sprzyjała wszystkim odmianom – mówi Czaja.