- Elektrownia Opole to wielka rządowa inwestycja i to rząd ma prawo zdecydować, jak będą wykorzystane dochody z tej inwestycji - mówi Wiśniewski.
- Protestować można całe życie, mamy demokrację, ale są już mieszkańcy i sołtysi tych miejscowości, które zostaną przyłączone do Opola, którzy już przychodzą z wnioskami do budżetu obywatelskiego - dodaje.
- Myślę, że protestujący przeciwko powiększeniu Opola mają świadomość, że sprawa jest przesądzona. Ich protesty to wyraz desperacji. W jakim kierunku pójdzie ten konflikt? Myślę, że nie dojdzie do drastycznych incydentów, ale będzie panowało chroniczne niezadowolenie - mówił w "Poglądach i osadach" dr Tadeusz Detyna, socjolog z Uniwersytetu Opolskiego, dodając, że jest przeciwnikiem powiększenia opola. - Bo widzę sztuczność tego przedsięwzięcia. Opole będzie Ibadanem nad Odrą. To takie miasto w Nigerii, o którym mówi się, że jest największą wioską świata. Wystarczy zobaczyć, jak wyglądają wioski przyłączone do Opola w latach 70. minionego wieku, one nadal mają typowo wiejski charakter - twierdzi nasz gość.