Płyta tygodnia: Stanisław Soyka - Muzyka i słowa
Jest tu polonez, jest i tango, w którym mamy całą amplitudę uczuć: miłość, zazdrość, ciepło, zimno, gorąco. Jest pieśń o miłości do Warszawy: ”Lubię wracać do Warszawy”, a także kompozycja szczególna, jak niewysłany list dojrzałego sześćdziesięcioletniego „chłopaka” do swych Rodziców: „Mamulu, Tatulu” - tłumaczy Soyka.
Muzyk dodaje, że w piosence „Przyszedł czas na zmiany”, jesteśmy w miejscu, gdy własne dzieci dorastają i nabierają rozpędu. To tekst o nauce, jak żyć.
Warto poczuć też, jak dobrze czasem się zatrzymać, usiąść na ławeczce („Ławeczka”) stać się intensywnym obserwatorem ludzkości w jej indywidualnych przejawach. I… nie bać się ciszy („Ciszy nie unikaj”) bo: „To, co słychać w ciszy, w hałasie zanika” - dodaje Soyka.
Stanisław Soyka: „Chciałem pokazać piękno świata - świata przedstawionego tak po prostu, przez dzisiejszego mnie. Zależało mi na tym, by ta muzyka mogła przytulać, dawać przestrzeń i oddech. A także, by te piosenki były dostępne dla każdego, kto lubi śpiewać. A w tych tekstach, mam wrażenie, że jest normalnie. Tam jestem dzisiejszy ja i - gdy będziecie Państwo słuchać tej płyty, będzie mi miło móc Was tam spotkać" - dodaje artysta.