Morawiecki: zakładaliśmy, że druga tura wyborów również odbędzie się w trybie korespondencyjnym (krótka6)
Morawiecki pytany był przez wiceszefa komisji Jacka Karnowskiego KO), czy w tamtym czasie dostrzegał jakiekolwiek zagrożenia związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem wyborów korespondencyjnych.
"Tak. Wraz z upływem czasu i narastającą obstrukcją Senatu i ze strony samorządów dostrzegaliśmy ryzyko o charakterze operacyjnym. Ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że im bliżej do 10 maja, tym mniejsza szansa, aby móc przygotować wszystkie czynności przygotowawcze zlecone w tych dwóch decyzjach (z 16 kwietnia 2020 r.) pod kątem przeprowadzenia w terminie 10 maja wyborów prezydenckich" - odpowiedział Morawiecki.
B. premier zaznaczył jednocześnie, że 30 kwietnia 2020r. szef PKW Sylwester Marciniak sam zasugerował zasadność przeprowadzenia wyborów w trybie korespondencyjnym. "I ja wówczas też miałem jeszcze nadzieję na przeprowadzenie tych wyborów w tym trybie" - dodał Morawiecki.
Podkreślił, że początek maja 2020 r. zweryfikował jednak te nadzieje. "Bo coraz bardziej było to nieprawdopodobne, że Senat szybko zajmie się tą sprawą i będzie można przeprowadzić te wybory 10 maja" - powiedział b. premier.
Dopytywany, czy ze strony technicznej widział jakieś trudności, jeśli chodzi o liczenie głosów czy dostarczenie pakietów wyborczych, Morawiecki powiedział: "od strony operacyjnej starano się pozyskać jak najwięcej osób w ramach lokali wyborczych, komisji wyborczych, które przyspieszyłyby proces liczenia głosów po to, aby zdążyć rozesłać pakiety wyborcze przed drugą turą w trybie korespondencyjnym".
"Bo zakładaliśmy, że druga tura również będzie się toczyła w trybie korespondencyjnym" - podkreślił b. premier. (PAP)
autor: Edyta Roś, Olga Łozińska
ero/ oloz/ par/