Media: USA zaoferowały Izraelowi pomoc wywiadowczą w Rafah
Według dziennika amerykański wywiad miałby pomóc izraelskiej armii w zlokalizowaniu przywódców Hamasu oraz podziemnych tuneli tej terrorystycznej organizacji. Jak pisze "Washington Post", to część amerykańskich zabiegów, by skłonić Izrael do odstąpienia od wielkiej operacji wojsk lądowych w Rafah, ze względów humanitarnych.
W Rafah, liczącym przed wojną około 250 tys. mieszkańców, w minionych tygodniach schroniło się około 1,4 mln z 2,3 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy. W ostatnich dniach z Rafah prawdopodobnie ewakuowało się około 110 tys. osób. Społeczność międzynarodowa ostrzega, że operacja w tym mieście doprowadzi do dalszych ofiar wśród cywilów i pogorszenia już i tak katastrofalnej sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy.
Izraelska armia oświadczyła w nocy z soboty na niedzielę, że prowadzona przez nią operacja lądowa w Rafah jest "ograniczona", koncentruje się na "taktycznych uderzeniach" poza gęsto zaludnionymi obszarami miasta.
Rządzący na tym terytorium Hamas przeprowadził 7 października 2023 roku zbrojny najazd na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło prawdopodobnie blisko 35 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. (PAP)
sp/
arch.