"Liczne państwa (dosłownie) siedzą na dużych stosach systemów Patriot" - zauważył w czwartek wieczorem Rutte, uznawany za głównego kandydata do objęcia funkcji sekretarza generalnego NATO po Jensie Stoltenbergu. Wypowiedź holenderskiego polityka przytoczyły brytyjski dziennik "Guardian" i agencja Interfax-Ukraina.

Podczas dwudniowego spotkania w Brukseli omawiane są m.in. kwestie dotyczące pomocy wojskowej dla Ukrainy, odpierającej inwazję Rosji. Polskę reprezentuje premier Donald Tusk.

W środę władze Holandii przekazały trzy kolejne amerykańskie samoloty wielozadaniowe F-16 do ośrodka szkoleniowego w Rumunii, gdzie ukraińscy piloci i personel naziemny uczą się obsługi tych maszyn. Od listopada 2023 roku Holandia dostarczyła w celach szkoleniowych 11 takich samolotów. Zapowiedziała również, że przekaże Ukrainie łącznie 24 F-16.

W ubiegłym tygodniu Rutte zapowiedział, że jego kraj ofiaruje jeszcze w tym roku dodatkowy 1 mld euro na wsparcie wojskowe dla Ukrainy, co oznacza, że łączna wartość holenderskiej pomocy dla Kijowa w 2024 roku wyniesie 3 mld euro. Kolejne 3 mld euro Ukraina otrzyma w roku 2025. Rząd w Hadze zapowiedział również darowiznę w wysokości 400 mln euro na wsparcie ukraińskiej gospodarki osłabionej przez wojnę.

Jak podkreślają władze Ukrainy, celem ostatnich rosyjskich ataków rakietowych i nalotów dronów jest nie tylko maksymalne ograniczenie potencjału energetycznego Ukrainy, ale też wyczerpanie środków obrony powietrznej tego państwa. Przedstawiciele rządu, m.in. szef MSZ Dmytro Kułeba, od dawna zabiegają w krajach Zachodu o dodatkowe dostawy wyrzutni rakietowych, przede wszystkim systemów Patriot. (PAP)

szm/ ap/

arch.