Do tej pory stawka za odbiór odpadów segregowanych wynosiła 14 złotych miesięcznie, a w przypadku braku selektywnej zbiórki - 28 zł. Od sierpnia najniższa stawka wzrośnie do 22 złotych i skorzystać z niej będą mogli mieszkańcy zabudowy jednorodzinnej posiadający kompostownik. W innym wypadku cena dla takich gospodarstw wyniesie 30 złotych. Z kolei dla mieszkańców budynków wielorodzinnych przewidziano jedną stawkę - 25 złotych miesięcznie.

Wójt Adam Raczyński tłumaczy, że do podwyżek przyczyniły się rosnące koszty tych usług ponoszone przez gminę.

- Musieliśmy tę stawkę podnieść, żeby móc sfinansować system gospodarowania odpadami. To wynika przede wszystkim z kilku rzeczy, które składają się cenę, przede wszystkim opłaty marszałkowskie, wzrost cen energii, bo to też jest istotne. Jest to trend ogólnopolski, prawdopodobnie za chwilę w większości samorządów będą takie stawki - dodaje.

Na podwyżkę cen miały wpłynąć też wyższe wynagrodzenia pracowników czy rosnące koszty przetwarzania odpadów. Nyski EKOM, który wygrał przetarg na ich odbiór, ustalił cenę swoich usług na milion 400 tysięcy złotych. Oznacza to wzrost o prawie 518 tysięcy w stosunku do poprzedniego okresu.

Jednocześnie urząd gminy zwraca uwagę na konieczność właściwej segregacji śmieci. Gospodarstwa, w których zostaną stwierdzone nieprawidłowości, za kolejny miesiąc zapłacą dwukrotność ponoszonej przez siebie opłaty.