- Już teraz budowany jest tam taki obiekt, a w trakcie prac okazało się, że musi być większy niż zakładano - mówi Piotr Merta naczelnik wydziału gospodarki i innowacji urzędu miasta. - Przedsiębiorca zakładał, że wybuduje biurowiec trzypiętrowy, a ostatecznie skończyło się na pięciu piętrach i cała powierzchnia została już wynajęta przez firmy z sektora outsourcingowego - dodaje.

W mieście brakuje powierzchni biurowych, a to jeden z warunków jaki stawiają inwestorzy, którzy chcą ulokować tu swoje firmy.

- Spotykamy się z firmami z sektora usług biznesowych dość często i poza czynnikiem ludzkim, który jest decydujący, drugim czynnikiem jest "gdzie tych ludzi posadzić". Firmy wybierają inne miasta, w których te biurowce czekają na nich - stwierdza naczelnik Merta.

Dodaje też, że nawet kiedy dwa nowe biurowce w Opolu powstaną, nadal będzie w mieście brakowało takich powierzchni.